poniedziałek, 8 kwietnia 2013

NIESPOOOOOOODZIANKA !! ;***



Whooo...!!!! :D

Cześć , kochani !!
Dzisiaj mam - y dla was NIESPODZIANKĘ !!
Kto ? Ja i Tośka :D
 Chodzimy razem do klasy , więc postanowiłyśmy nagrać dla was filmik na którym :

1.DZIĘKUJEMY WAM ZA TE PONAD 1000 WEJŚĆ !!!!

2.Odwala nam i dostajemy gŁuPaWkI :D

Filmik nagrywany przez Gabrysię ;* i reżysera Angelikę ^^ (pozdrawiamy ! )

Filmik nagrywany na w-fie 
I te sprawy :D

Tak więc miłego oglądania ! ^^

Aha i u Tośki , też będzie można obejrzeć ten filmik :D


JESZCZE RAZ : 

DZIĘKUJEMY ZA TYLE WEJŚĆ !!!!!!! ;****

Buziaki 

Martyna i Wiktoria ;**


Ps.Jak obejrzycie , to dowiecie się , że Wiktoria planuje zrobić sobie kaloryferek na brzuchu , także głosujemy czy ma zrobić , czy nie ? (ja uważam , że nie !!)


niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 7

 Stanęliśmy na macie , ja OCZYWIŚCIE pokazałem co potrafię (salto w tył itp.) , ukłoniliśmy się i zaczęliśmy walkę.

Myślałem , że pójdzie łatwo , dwa ciosy i dziewczyna będzie leżała....,ale się pomyliłem. Kim robiła uniki, dużo uników...Kiedy już miała leżeć , ja zrobiłem salto w tył , już prawie „wygrałem”
, ale ona złapała mnie za rękę i oboje leżeliśmy!

Razem z chłopakami , myśleliśmy , że ona może mieć max- zielony pas , a tu proszę jaka niespodzianka !

-Dobra jesteś ! - powiedziałem podnosząc się z maty , -No więc , jaki masz pas ??

-Strzelaj !

-Nie mam pojęcia – powiedziałem

-Ok , czarny.. II stopnia , - a mnie zatkało !, -A ty ??

-III stopnia

-Widać . - powiedziała i ruszyła w stronę szatni .


Z PUNKTU WIDZENIA KIM:

-Czekaj ! - krzyknął Jack

-Słucham ? -zapytałam

-Może...zechciałabyś , pójść ze mną na spacer ?

-Nie dzisiaj ,-powiedziałam , nie po dzisiejszych przeżyciach

-Aha – powiedział , wyraźnie zawstydzony , bez triumfalnego , uwodzicielskiego uśmiech Jack ,

-Albo wiesz co ? Chodźmy na ten spacer!- rzuciłam ''niby'' obojętnie .

-Ooo..no to chodźmy ! - a blask w jego oczach powrócił

Kiedy wychodziliśmy z dojo , Jack najpierw się uśmiechnął , a później uśmiech zniknął z jego twarzy.

-Co się stało ? - zapytał

-Nieważne , to baaardzo długa historia..-powiedziałam , bo NAPRAWDĘ , nie chciałam mu wszystkiego opowiadać .

-Kim, widzę , że coś się stało , obiecuję , że naprawdę możesz mi zaufać – powiedział i delikatnie objął mnie ramieniem .

-Chyba będę musiała , bo Grace pojechała do babci -rzuciłam

-No więc ? Słucham Cię !- poleciałam na to . Uwierzyłam i zaufałam mu. Opowiedziałam wszystko. O mnie , o Joshu i o Kelly...

Wszystko. A kiedy już kończyłam , kilka łez spadło na mój policzek. Jack , tylko na mnie popatrzył , przytulił mnie i powiedział :

-Nie płacz ! On nie jest tego wart !

-Dziękuję – powiedziałam , a Jack podniósł rękę i wytarł moje policzki.

-Mogę ? - zapytał

-Możesz , odpowiedziałam , a Jack , objął mnie delikatnie w talii i pocałował. I kiedy chciał się ode mnie odsunąć...ja przyciągnęłam go do siebie , spojrzałam w czekoladowe oczęta i mocno pocałowałam...

***


Ufff.....nareszcie !! :D

Długo czekaliście ?? Trochę..:D

No ale macie Kicka !! ♥
Powiem wam , że ja też nie mogłam się już doczekać !

Mam nadzieję , że dobrze się czyta..^^

Dziękuję , za głosy w sondzie :D

Co do konkursu , to chyba trzymaliście kciuki , bo jestem baaaardzo zadowolona !! :D

Na zdjęciu jaaa ! :D

Pozdrawiam
Tysiaa..:3



"Życie jest pełne niespodzianek ! "

środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 6

 Weszłam do domu , a potem po schodach do swojego pokoju..
Położyłam się na łóżku i włączyłam telefon. Była 10:50. 10 nieodebranych połączeń od Jacka i 23 nieodebrane połączenia od Josha. 

Zapomniałam o KARATE !! 


Poszłam szybko do łazienki , ogarnęłam się , złapałam torbę treningową i wybiegłam z domu..


Kiedy szłam do galerii , w której znajduje się dojo Bobbiego Vasabiego , wcale nie byłam szczęśliwa....


W końcu dotarłam na miejsce , była 11:20. Kiedy weszłam Jack przywitał mnie krótkim:


-Ładnie to się taki pierwszego dnia spóźniać ?-, które pięęęknie olałam , po czym udałam się do gabinetu senseia. Zapukałam , a kiedy usłyszałam krótkie : -Proszę !- weszłam do środka.


-Rudy !- krzyknęłam 


-Kim ! - odkrzykną Rudy 


-Ale ty...wyrosłaś i...wypiękniałaś !! - powiedział Rudy.


-Oj tam , oj tam - powiedziałam z nutką maniery w głosie, lekko odgarniając włosy. .


-Ej, , o co chodzi , to wy się znacie ??- zapytał Jack 


-Kim , to siostra mojego kolegi , który jest senseiem w dojo w Nowym Yorku, gdzie Kim chodziła , przed jak widzę - przeprowadzką !


-Taak...przeprowadziliśmy się jeszcze w wakacje ! - powiedziałam.


-No dobra , nie sądzicie , że już czas na mały SPARING ??- zapytał Jack


Pomyślałam wtedy , że straaasznie chciałabym zmierzyć się z Jackiem...


-Ok, - powiedział Rudy.Jerry i Milony , a Jack i...........KIM !


-Kim ? - zapytał Jack 




Z PUNKTU WIDZENIA JACK'A :

-Jakiś problem Jack ??- zapytała Kim 


-No wiesz , ja jestem..., a ty jesteś.....


-Ładniejsza ??- zapytała , uśmiechając się uwodzicielsko , tak jak uśmiecham się ja !


-Miałem na myśli , drobniejsza , ale OK.- rzuciłem 


-Kim ! Jack ! Na matę !! - krzyknął Rudy .


-Dobra, jak chcesz , ale ostrzegałem ! - powiedziałem , a Kim puściła mi oczko..




***

Buuuu...to znowu JA !
Tęskniliście ?? :D

Mówiłam wam , że chodzę na tańce ?? :D
Nie ? To mówię ! 

Jest taka sprawa...
Dzisiaj wybieraliśmy nazwę dla zespołu tanecznego i są 2 propozycje : 

-Galaxy Style *.*

-Manufaktura :D



Z boku , jest taka sonda , więc proszę o głosy :D 
Będę baaaaardzo wdzięczna !! ;**


A co do rozdziału....mam nadzieję , że wam się podoba !:D

Aha, zapomniałabym . Jadę jutro na konkurs piosenki francuskiej do Białej Podlaskiej  :D 
Śpiewam PIOSENKĘ Celine Dion :D

Także trzymajcie kciuki :D ;**


Pozdrawiam 
Tysiaa...:3


^^^^^^^^^^^^^^^^
Specjalnie dla Tośśśki ! ;**























poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 5

-O , jak dobrze , że postanowiliście się pojawić !! - powiedziała pani Hutcherson .
-Przepraszamy - powiedziałam i razem z Joshem usiedliśmy za Grace

-Hejka Kim i ..???- powiedział Grace.
 -I Josh - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem 
-Cześć Josh , jestem Grace ! 
-Miło poznać Grace..- powiedział Josh 

-Nowy chłopak ? Szybka jesteś ! - szepnęła mi do ucha Grace 
-Oj , tam , dłuuuuuuga historia .

Tak więc przegadaliśmy całą fizykę , zresztą , resztę lekcji też.

-Nareszcie piątek !! - krzyknęłam , wychodząc ze szkoły 
-Idziemy na gofry ??- zapytała Grace 
-Jasne - odpowiedzieliśmy 

Ruszyliśmy więc w stronę budki z goframi , a następnie do parku. Kiedy wracałam z Joshem , on odprowadził mnie , żegnając się słodkim , acz delikatnym pocałunkiem . 
Kiedy weszłam do domu , było ok. 18 : 00. Zjadłam kolację , umyłam się , włączyłam laptopa , a kiedy była 23: 30 , postanowiłam się położyć. '

Na moje NIEszczęście , nie mogłam zasnąć. Wstałam więc z łóżka, i zeszłam na dół , włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać jakieś telenowele.....i zasnęłam , chyba z nudów....






~~~


Następnego dnia , wstałam o 8:00 , bo do dojo ,miałam na 10:00. Weszłam do kuchni , zjadłam śniadanie , załatwiłam poranną toaletę, lekki makijaż , ubrałam się i kiedy była już 9:20 , postanowiłam jeszcze pójść na spacer. 

Kiedy szłam między drzewami , zobaczyłam namiętnie całującą się parę . Kiedy spojrzałam na dziewczynę , a właściwie na jej rękę , zobaczyłam....taką samą bransoletkę jaką dostałam od Josha. A kiedy spojrzałam na chłopaka zobaczyłam.......Josha...W tym momencie do mich oczu zaczęło napływać morze łez, było mi smutno , ale za razem byłam też wściekła! Gniew Kim Crowford robi swoje i kiedy nie pohamowałam swoich złości , podbiegłam do tej "parki" , odepchnęłam Josha od dziewczyny (jak się okazało to była Kelly , czyli mój wróg numer jeden!), spojrzałam mu w oczy i z całej siły kopnęłam w brzuch.

-Josh , jak mogłeś !?? - krzyknęłam 
-Kim , to nie tak jak myślisz...
-Tak ? Czyli co ?
-Kim, daj mi to wyjaśnić !!
-Tu nie ma nic do wyjaśniania !! Z nami KONIEC !!! Rozumiesz ?!!


Josh próbował mnie jeszcze uspokajać , ale ja walnęłam go z całej siły w policzek i pobiegłam do domu...



***

Ok, ok ....trochę akcji ! :D 

PROSZĘ O KOMENTARZE !! ;**

Już niedługo , KICK ! ♥

Mam nadzieję , że ten rozdział (chociaż krótki) się wam spodoba , 
następny zapewne jutro. ;*

Buziaki ;**
Tysiaa..:3







Na dzisiaj : Kim i Jack :D
Zabójcze miny..:D

















niedziela, 31 marca 2013

The Versatile Blog

Nominowała mnie Wikanda , za co baaardzo jej dziękuję !! Dopiero zaczynam przygodę z "blogowaniem" , więc nie spodziewałam się nominacji. Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie , za które baardzo dziękuję !!! :D


Każdy nominowany blogger powinien:


  • podziękować za nominację na jego blogu.
  • pokazać nagrodę The Versatile Blogger.
  • ujawnić siedem faktów o sobie
  • nominować dziesięć blogów, które jego zdaniem na to zasługują
  • poinformować osoby piszące nominowane przez siebie blogi

SIEDEM FAKTÓW O MNIE :

1. Kochaaaam śpiewać !! ♥

2. Lubię pisać "miłosne" opowiadania ♥

3. Nie cierpię matematyki ! :/

4. W przyszłości chciałabym zostać dziennikarką :D

5. Jestem baaardzo szaloną osobą ! :D :D

6. Kocham zwierzaki (mam 2 psy , rybki , kota i chomika :D )

7. Moim ulubionym filmem są "Igrzyska Śmierci" !!! ♥ (zresztą książką też :D)



Nominuję :




  
Toośkę

.....na razie tyle , bo szukam więcej.....




Rozdział 4


....A właśnie , Josh to mój były , nie były...
Sama nie wiem...,2 miesiące temu wyjechał do Nowego Yorku. Myślałam , że z nami koniec , ale widzę , że chyba jednak nie..i bardzo dobrze , bo między nami chyba, nadal coś jest.....
Josh stał obok fotela w salonie , z wielkim bukietem kwiatów i małym pudełkiem , z wielką kokardą...

-Cześć , skarbie – powiedział , a ja rzuciłam mu się w ramiona.
-Josh , wróciłeś !!
-No, taak..strasznie tęskniłem.
-Ja też ! - powiedziałam jeszcze bardziej tuląc się do Josha,- Ej , a co to ? - powiedziałam patrząc na niewielkie pudełko..
-Na pewno Ci się spodoba...otwórz.
-Ok – otworzyłam.....i zobaczyłam prześliczną bransoletkę z doczepianymi zawieszkami.- O matko , Josh , DZIĘKUJĘ !!
-Proszę kochanie.- odpowiedział.

-Czemu tak wcześnie ?? - zapytałam
-Bo...dopiero przyjechałem do Seaford , na tydzień do babci i postanowiłem od razu do ciebie wpaść.
-Słodko- pomyślałam....-Jesteś kochany !- powiedziałam śląc mu buziaka w policzek.

-Ja też – powiedział nagle Josh.
-Ja też co ? - zapytałam

  -Też Cię kocham !
-Skąd ta pewność ? Jestem tu już jakiś czas , więc może kogoś sobie znalazłam !
-Kim, nie oszukujmy się !! Nikogo sobie nie znalazłaś !!
-Nikogo ? Jesteś pewien ?- zapytałam przekornie..
-Kim ?! Szykujesz dla mnie jakąś niespodziankę ?
-No wiesz, jest taki Ja....., a właściwie to nikt !!
-To dobrze..- powiedział , a ja spojrzałam na zegarek. O rany , była już 8:10 !
-Do szkoły ?– zapytał Josh
-Szybko !!


Kiedy za ręce , doszliśmy do szkoły , zobaczyłam , że za budynkiem „mój” Jack „liże się” z jakąś , nawet ładną dziewczyną <Czemu mnie to nie dziwi ?> Zobaczył mnie z Joshem , a ja na ten znak odgarnęłam włosy , z nutką pogardy ., rzucając krótkie : -Phi !!

Razem z Joshem , weszliśmy do szkoły , a kiedy doszłam do szafki , ktoś złapał mnie za ramie. Myślałam , że to Josh , ale się mooooocno pomyliłam ! To był Jack , oczywiście rzucił :

 - Oooo...widzę , że Kim , ma nowego chłopaka ! -         co było w jego stylu !!
-Starego ! - odpowiedział Josh.
-Jakiś problem....Jack ? - zapytałam
-Ależ skąd ! - odpowiedział  , - To do soboty Kim ! , i poszedł.

-Do soboty ?- zapytał Josh
-To długa historia..
-No słucham..., mamy czas !!
-Teraz to my mamy..biologię ! - powiedziałam i ruszyłam w stronę klasy.
-Czekaj ! Ten Jack to nikt ważny ?

I na to pytanie , odwróciłam głowę i weszłam do klasy, bo nie wiedziałam co odpowiedzieć.....




***


No to tyle....:D
Mam nadzieję ,że się podobało ! :*

Aha..i dziękuję „Wikandzie” , za nominację do konkursu !! ♥

Proszę o komentarze !! :D

Pozdrawiam
Tysiaa..:3




To ja z Tośką , mam nadzieję , że kojarzycie tą "blogerkę" ! ;**

sobota, 30 marca 2013

Rozdział 3


[…] - Więc czemu zawdzięczam tę wizytę ?
-Spacer ?- zapytał
-Spacer – odpowiedziałam , porozumiewawczo patrząc na Beny'ego.
-Dobra , idź – rzucił Beny .

Razem z Jackiem wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się w kierunku parku.

-Masz brata ? - zapytał
-Taa.., chyba małego głoda !
-Hahaha..dobre...

-Ok, ok , nie mów , że przyszedłeś tu tylko po to , żeby zabrać mnie na spacer! - rzuciłam.
-No, szczerze , liczyłem na coś więcej...Jesteś bardzo...hmm..intrygująca..
-Intrygująca ?

I w tym momencie , Jack złapał mnie delikatnie w tali , przycisną do siebie i pocałował.

-Aha, czyli tak pogrywasz !! - krzyknęłam.
-Jak ?
-To twój zły dzień ! „Dziki” podryw nie udany!!
-I tak wiem , że Ci się podobam !!- powiedział Jack z całą pewnością siebie .
-Ale ty mi się właśnie wcale nie podobasz !!- krzyknęłam
-Yhy...-uśmiechną się uwodzicielsko i odszedł, a ja weszłam do domu.


Z PUNKTU WIDZENIA JACKA :

Coś było nie tak ! Ja ją pocałowałem , a ona się ODSUNĘŁA !!!
Trzeba coś z tym robić, podobam się jej , bo to widać !
Kiedy patrzy w moje oczy to....odpływa. I trudno się przyznać , ale ja też..
Musi zostać moją dziewczyną , bo coś między nami zaiskrzyło..
Chyba się zakochałem, Kimi , jest naprawdę śliczna..strasznie mi się podoba...., muszę coś wymyślić !!!




Z PUNKTU WIDZENIA KIM :

Poszłam do swojego pokoju, położyłam się na łóżku i dopiero kiedy włączyłam laptopa, Facebooka i zobaczyłam ,że dostałam zaproszenie od Jacka , dotarło do mnie , że właśnie pocałował mnie najprzystojniejszy chłopak w szkole i o dziwo wcale tego nie chciałam , ale mi się straaasznie podobało !!!!!
Ej , przecież nie miało mi się podobać !! Byłam całowana , nie z własnej woli , ale z przymusu. Z tego wszystkiego zasnęłam , a moje sny zdawały się nie mieć końca.....

Śniły mi się jego czekoladowe oczęta i , że schyla się nade mną i.......
-KIM !!!!
-Czego chcesz ?- krzyknęłam , leniwie wstając z łóżka
-Jestem...
-...głodny- dokończyłam , a Ben spojrzał na mnie , jakoś tak dziwnie...
..-płatki , tosty...

-Ej , dasz dokończyć ??- zapytał.
-No wal !
-Jestem strasznie zdziwiony , bo jest 7:00, a ty masz gościa...
-Co ?
-Na dole czeka..- nie zdążył dokończyć , bo ja , jak torpeda , zbiegłam na dół .

-Josh !!- krzyknęłam na cały dom .
-Cześć , skarbie...-odpowiedział Josh....

***

Na dzisiaj tyle..Mam nadzieję , że się podoba..:D
Jak obstawiacie , kim jest tajemniczy Josh ??
Mogę obiecać , że dzięki niemu miłość Kim i Jacka się rozwinie !! ♥

Piszcie komentarze, bo nie wiem , czy wam się podoba !! :D

Pozdrawiam
Tysiaa..:3


Macie ode mnie Kicka ! ♥


piątek, 29 marca 2013

Rozdział 2


-Czyli tak ?? - zapytał Jack 
 -Ale co ?? 
-Wracamy razem ?
-Taak..- odpowiedziałam z nutką ironii w głosie .
Bardzo dobrze rozmawiało mi się z Jackiem. Dowiedziałam się , że razem z Eddim , Miltonem i Jerrym chodzą na karate do dojo Bobbiego Vasabiego , a ja miałam pewien pomysł....

-Może poszłabym z wami na karate ? - zapytałam
    -No pewnie , przynajmniej się ze mną czegoś nauczysz.., bo w szkole, nie masz co na mnie liczyć.- odpowiedział chichocząc.
-Tak nauczę...-odpowiedziałam , dochodząc do drzwi mojego domu.

-To cześć ! Do dojo idziemy w sobotę !
-No pa , oby do soboty .
-Pa- odpowiedział podając mi rękę.

Delikatnie uścisnęłam mu dłoń i weszłam do domu .
Rodziców nie było , bo tydzień temu pojechali służbowo do San Francisco. W domu był tylko mój młodszy , zawsze głodny brat -Beny .

-Kim !!- usłyszałam , człapiąc do salonu i rzucając się na kanapę.
-Głody ? - zapytałam
-Jak wilk – odpowiedział Beny z niewinnym uśmieszkiem.
-Zamówimy pizzę , bo nie dam rady ci nic ugotować – powiedziałam sięgając po telefon.
-Ooo...to baaaardzo dobrze – odpowiedział
-Sugerujesz coś ?
-No wieesz..,ty + kuchnia to złe połączenie..
-Ej ! - krzyknęłam i rzuciłam mu wilcze spojrzenie..
-Oj , nie gniewaj się....siostrzyczko
-Dobra idź już..

Zjedliśmy pizzę i w pewny momencie zadzwonił dzwonek do drzwi, a Beny pobiegł otworzyć.

-Kim, znowu masz chłopaka ??
-Nie..ale straaaasznie się jej podobam !- odpowiedział Jack
-Jack , nie pomagasz ! - krzyknęłam
-Bo....nie po to tu przyszedłem.....


***

Mam nadzieję , że się podobało ....
Tak , wiem , trochę nudne..:(
Ale obiecuję , że dalsze rozdziały będą ciekawsze :D

Kick ! ♥

Tysiaa..:3












czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 1


  Kiedy szłam przez park do nowej szkoły, w Seaford , zobaczyłam go...
Miał słuchawki w uszach , a wszystkie dziewczyny , będące w parku , uśmiechały się do niego i próbowały go poderwać. On jednak olewał je wszystkie i zgrywał "niedostępnego".
Typowy "casanova" - pomyślałam. No tak : wysoki brunet, ciemne , wręcz czekoladowe, piękne oczy (♥), cudne wielkie usta i urocze policzki , a na każdym z nich niewielki pieprzyk .
Kiedy skończyłam marzyć , zobaczyłam , że za obiektem moich westchnień ciągnie się trzech kolesiów:

-pierwszy , kujonowaty rudzielec z książką , ciemnoskóry grubasek i szczupły Latynos.

Gdy byłam już w szkole , przy swojej szafce , zadzwonił dzwonek . Zaczęłam szukać klasy numer 32. Dorwałam jakiegoś kolesia i zapytałam gdzie to jest , a on odpowiedział , że na końcu korytarza . 
Rzuciłam krótkie: - Dzięki . i weszłam do klasy .
Przywitała nie niezbyt miła twarz pani Kristen : 
-Kimberly Crowford ?
-Po prosu Kim - odpowiedziałam .
-Dobrze , usiądź za Grace - powiedziała i wskazała na miejsce za szczupłą brunetką. 
Usiadłam i zobaczyłam , że za mną siedzi tych trzech , których widziałam w parku i wtedy uświadomiłam sobie , że nie ma wśród nich właściciela czekoladowych oczu . I właśnie w tym momencie otworzyły się drzwi do klasy , a nauczycielka krzyknęła :
- Brewer , znowu spóźniony !!
-Pani Kristen , spokojnie ! I jestem Jack !! 
-Wiem Brew...Jack !! Siadaj koło Kimberly .
- Aha, oo..ok !! - zerkną na mnie i puścił mi oczko: 

- Cześć, jestem Jack - rzucił i uśmiechną się delikatnie. 
- No cześć, jestem Kimbe..Kim, po prostu Kim ! 
- Aha, ok ! To jest Milton , skazał na rudego kujonka , - Eddie , na co czarnoskóry chłopak , nieśmiało mi pomachał . - A to Jerry...
- Najprzystojniejszy z naszej paczki - dokończył Jerry, na co roześmialiśmy się wszyscy .
- Skąd się znacie ?? - zapytałam.
- Razem chodzimy na.....
- Na karate - odpowiedział Milton 
-Serio ? - spytałam, ale nie zdążyli odpowiedzieć , bo właśnie zadzwonił dzwonek... 

Kiedy wyszłam z klasy, zaczepiła mnie ta drobna brunetka i powiedziała :

- Cześć , jestem Grace !
-No hej , ja jestem Kim .
Zaczęłyśmy rozmawiać i dowiedziałam się , że Grace jest naprawdę extra. Razem zeszłyśmy do stołówki i zjadłyśmy "coś" , co umówmy się wyglądało jak jedzenie . 
Resztę lekcji spędziłam z Grace, a kiedy wychodziłam ze szkoły , znowu spotkałam Jacka :
- Cześć Kim ??
- Tak , Kim . Cześć Jack !
-Może odprowadzę Cię do domu..?- zapytał 
Matko , znowu spojrzałam w jego czekoladowe oczęta. I..nagle , moje szare komórki przestały pracować....Stałam i wgapiałam mu się w oczy , tylko kiwając głową....

***


Ok, skończyłam . Mój pierwszy wpis ! Mam nadzieję , że się wam spodoba :D 
Pozdrawiam 

Tysiaa..*.*






















Wstęp o mnie :D


Cześć !! Nazywam się Martyna, ale będę się podpisywać jako "Tysiaa" . 
Jestem całkiem wysoką brunetką o niebieskich oczach. 
Bardzo lubię śpiewać i tańczyć..♥
Mam 13 lat , a 30 sierpnia kończę 14 !! :D
Chodzę do I klasy gimnazjum !
Mam nadzieję , że to co będę to pisać , się wam spodoba. ;* 
ZAPRASZAM DO CZYTANIA !!! :D