sobota, 30 marca 2013

Rozdział 3


[…] - Więc czemu zawdzięczam tę wizytę ?
-Spacer ?- zapytał
-Spacer – odpowiedziałam , porozumiewawczo patrząc na Beny'ego.
-Dobra , idź – rzucił Beny .

Razem z Jackiem wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się w kierunku parku.

-Masz brata ? - zapytał
-Taa.., chyba małego głoda !
-Hahaha..dobre...

-Ok, ok , nie mów , że przyszedłeś tu tylko po to , żeby zabrać mnie na spacer! - rzuciłam.
-No, szczerze , liczyłem na coś więcej...Jesteś bardzo...hmm..intrygująca..
-Intrygująca ?

I w tym momencie , Jack złapał mnie delikatnie w tali , przycisną do siebie i pocałował.

-Aha, czyli tak pogrywasz !! - krzyknęłam.
-Jak ?
-To twój zły dzień ! „Dziki” podryw nie udany!!
-I tak wiem , że Ci się podobam !!- powiedział Jack z całą pewnością siebie .
-Ale ty mi się właśnie wcale nie podobasz !!- krzyknęłam
-Yhy...-uśmiechną się uwodzicielsko i odszedł, a ja weszłam do domu.


Z PUNKTU WIDZENIA JACKA :

Coś było nie tak ! Ja ją pocałowałem , a ona się ODSUNĘŁA !!!
Trzeba coś z tym robić, podobam się jej , bo to widać !
Kiedy patrzy w moje oczy to....odpływa. I trudno się przyznać , ale ja też..
Musi zostać moją dziewczyną , bo coś między nami zaiskrzyło..
Chyba się zakochałem, Kimi , jest naprawdę śliczna..strasznie mi się podoba...., muszę coś wymyślić !!!




Z PUNKTU WIDZENIA KIM :

Poszłam do swojego pokoju, położyłam się na łóżku i dopiero kiedy włączyłam laptopa, Facebooka i zobaczyłam ,że dostałam zaproszenie od Jacka , dotarło do mnie , że właśnie pocałował mnie najprzystojniejszy chłopak w szkole i o dziwo wcale tego nie chciałam , ale mi się straaasznie podobało !!!!!
Ej , przecież nie miało mi się podobać !! Byłam całowana , nie z własnej woli , ale z przymusu. Z tego wszystkiego zasnęłam , a moje sny zdawały się nie mieć końca.....

Śniły mi się jego czekoladowe oczęta i , że schyla się nade mną i.......
-KIM !!!!
-Czego chcesz ?- krzyknęłam , leniwie wstając z łóżka
-Jestem...
-...głodny- dokończyłam , a Ben spojrzał na mnie , jakoś tak dziwnie...
..-płatki , tosty...

-Ej , dasz dokończyć ??- zapytał.
-No wal !
-Jestem strasznie zdziwiony , bo jest 7:00, a ty masz gościa...
-Co ?
-Na dole czeka..- nie zdążył dokończyć , bo ja , jak torpeda , zbiegłam na dół .

-Josh !!- krzyknęłam na cały dom .
-Cześć , skarbie...-odpowiedział Josh....

***

Na dzisiaj tyle..Mam nadzieję , że się podoba..:D
Jak obstawiacie , kim jest tajemniczy Josh ??
Mogę obiecać , że dzięki niemu miłość Kim i Jacka się rozwinie !! ♥

Piszcie komentarze, bo nie wiem , czy wam się podoba !! :D

Pozdrawiam
Tysiaa..:3


Macie ode mnie Kicka ! ♥


7 komentarzy:

  1. WOW..! Wspaniały rozdział..! Kocham..<3 Czekam na new..!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Czekam na kolejny!!! ;*******

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki, następny rozdział , dodam jutro ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. BOSKI ! <333
    Josh ? no to tak... to chłopak Kim, który do niej przyjechał .
    Jack bd o niego zazdrosny i KA BUM!! Kick ! <3
    czekam na new ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Martyna <33 Ja na szczęście czytałam to już w szkole na matmie jak zabrałąm Ci "ten" zeszyt ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. "Ten" zeszyt! Ojojojoj....cały pokreślony...
    I ten Josh , któremu zmieniałyśmy imię , chyba ze 100 razy ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana przeze mnie do konkursu. Szczegóły tutaj: http://kimmyijack.blogspot.com/p/the.html

    OdpowiedzUsuń