niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 7

 Stanęliśmy na macie , ja OCZYWIŚCIE pokazałem co potrafię (salto w tył itp.) , ukłoniliśmy się i zaczęliśmy walkę.

Myślałem , że pójdzie łatwo , dwa ciosy i dziewczyna będzie leżała....,ale się pomyliłem. Kim robiła uniki, dużo uników...Kiedy już miała leżeć , ja zrobiłem salto w tył , już prawie „wygrałem”
, ale ona złapała mnie za rękę i oboje leżeliśmy!

Razem z chłopakami , myśleliśmy , że ona może mieć max- zielony pas , a tu proszę jaka niespodzianka !

-Dobra jesteś ! - powiedziałem podnosząc się z maty , -No więc , jaki masz pas ??

-Strzelaj !

-Nie mam pojęcia – powiedziałem

-Ok , czarny.. II stopnia , - a mnie zatkało !, -A ty ??

-III stopnia

-Widać . - powiedziała i ruszyła w stronę szatni .


Z PUNKTU WIDZENIA KIM:

-Czekaj ! - krzyknął Jack

-Słucham ? -zapytałam

-Może...zechciałabyś , pójść ze mną na spacer ?

-Nie dzisiaj ,-powiedziałam , nie po dzisiejszych przeżyciach

-Aha – powiedział , wyraźnie zawstydzony , bez triumfalnego , uwodzicielskiego uśmiech Jack ,

-Albo wiesz co ? Chodźmy na ten spacer!- rzuciłam ''niby'' obojętnie .

-Ooo..no to chodźmy ! - a blask w jego oczach powrócił

Kiedy wychodziliśmy z dojo , Jack najpierw się uśmiechnął , a później uśmiech zniknął z jego twarzy.

-Co się stało ? - zapytał

-Nieważne , to baaardzo długa historia..-powiedziałam , bo NAPRAWDĘ , nie chciałam mu wszystkiego opowiadać .

-Kim, widzę , że coś się stało , obiecuję , że naprawdę możesz mi zaufać – powiedział i delikatnie objął mnie ramieniem .

-Chyba będę musiała , bo Grace pojechała do babci -rzuciłam

-No więc ? Słucham Cię !- poleciałam na to . Uwierzyłam i zaufałam mu. Opowiedziałam wszystko. O mnie , o Joshu i o Kelly...

Wszystko. A kiedy już kończyłam , kilka łez spadło na mój policzek. Jack , tylko na mnie popatrzył , przytulił mnie i powiedział :

-Nie płacz ! On nie jest tego wart !

-Dziękuję – powiedziałam , a Jack podniósł rękę i wytarł moje policzki.

-Mogę ? - zapytał

-Możesz , odpowiedziałam , a Jack , objął mnie delikatnie w talii i pocałował. I kiedy chciał się ode mnie odsunąć...ja przyciągnęłam go do siebie , spojrzałam w czekoladowe oczęta i mocno pocałowałam...

***


Ufff.....nareszcie !! :D

Długo czekaliście ?? Trochę..:D

No ale macie Kicka !! ♥
Powiem wam , że ja też nie mogłam się już doczekać !

Mam nadzieję , że dobrze się czyta..^^

Dziękuję , za głosy w sondzie :D

Co do konkursu , to chyba trzymaliście kciuki , bo jestem baaaardzo zadowolona !! :D

Na zdjęciu jaaa ! :D

Pozdrawiam
Tysiaa..:3



"Życie jest pełne niespodzianek ! "

4 komentarze:

  1. Ale się na niego wyczekałam !!!
    Rozdział cudowny !
    Czekam na next!♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział wspaniały!!!
    Czekam na next<33

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow..!!
    Rozdział boski i jest KICK..<33
    Kocham Cie.. <3
    CZekam na kolejny..! ;**
    Zapraszam do mnie i liczę, że skomentujesz : lovestoryjackandkim.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń